Forum Hoona, czyli: Metafizyczne rozmowy o życiu   - Strona Główna
Zaloguj

Sufizm, moja ścieżka
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Hoona, czyli: Metafizyczne rozmowy o życiu - Strona Główna -> FILOZOFICZNIE OGóLNIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jalila




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 11:43, 09 Sie 2006    Temat postu: Sufizm, moja ścieżka

Ponieważ jestem pasjonatem ( albo moze "devotis") sufickim, chciałabym nakreslic kilka moich myśli nieuczesanych na temat tego co w moim życiu jest bardzo istotne.
A wiec kilka słów o Zakonie Sufickim do któego należe.

Sufizm nazywany jest Jednością Wszystkich Religii. Jest to esencja Miłości, Harmonii i Piękna. Zakon Sufi został powołany dla rozpowszechnienia starożytnej mądrości i duchowej wiedzy wszystkich mistrzów, Świętych oraz Proroków. Tradycja Sufich przekazuje Mądrość wszystkich wiar, które zawsze wskazywały ludzkości jeden i ten sam cel. Dla Sufich co do Celu istnieje tylko jedna religia - Bóg, Prawda, Miłość. W Polsce ruch suficki istnieje od 1988 roku i jest częścią Międzynarodowego Zakonu Sufi. Zakon ten został założony w 1910 roku przez Hazrat Inayat Khan (1882-1927). Założyciel Zakonu, przybył z Indii do USA i rozpoczął budować swoją ideę Orędzia Sufich. Urodził się 5 lipca 1882 roku w Baroda w Indiach, w muzułmańskiej rodzinie wielkich muzyków. W czasie 17 lat rozpowszechniania Orędzia na Zachodzie, zainspirował swą ideą wielu słuchaczy. I to stało się zalążkiem organizacji Sufickiej. Na krótko przed swoją śmiercią inicjował swego syna, Vilayata Inayat Khan (19.06.1916 – 17.06.2004) na swojego następcę. Pir Vilayat Inayat Khan, zanim objął stanowisko Pira, czyli duchowej głowy Zakonu Sufi, uzyskał gruntowne doświadczenie w technikach medytacyjnych i odosobnieniach, oraz akademickie wykształcenie w dziedzinie psychologii, filozofii i muzyki. Był znanym i cenionym nauczycielem medytacji. Prowadził seminaria, obozy i odosobnienia w Europie, USA i Indiach
Hazrat Inayat Khan zmarł w Indiach 5 lutego 1927 roku. Jego prochy zostały złożone w Delhi.
Obecnie głową zakonu jest syn Pir Vilayata, Zia Khan.
Do Polski, światło sufickich nauk przyniósł Atum O’Kane. Za datę powstania Zakonu Sufickiego w Polsce przyjmuje się 30 kwietnia 1988 roku. W tym dniu Atum inicjował na wawelskim dziedzińcu, pierwszą grupkę polskich murid – uczniów.
Ruch ten był pierwszym Zakonem Sufickim, który rozpoczął duchowe nauczanie na Zachodzie, w USA i Europie. Symbolem Zakonu Sufickiego jest uskrzydlone serce. Tradycja Sufich przekazuje Mądrość wszystkich wiar, które zawsze wskazywały ludzkości jeden i ten sam cel: Miłość – Harmonia – Piękno.
Zakon Suficki jest pierwszym kompletnym przekazem linii nauczania, który przywędrował jako Posłanie do współczesnego świata jako kontynuacja tradycyjnych szkół Duchowych: Chisti, Qadarii, Nakshibandhi, Sohrawardii.
Linia przekazu składa się z pięciu filii:
Szkoła Ezoteryczna - szkoła mistyki i duchowości
Zakon Uzdrawiania
Powszechne Nabożeństwo - służba religijna oparta o szeroką ekumenię wszystkich religii.
Ziraat (duchowa Ekologia) - swiadomość planetarna i duchowa ekologia oparta o mistykę żywiołów i kult natury
Braterstwo – Siostrzeństwo - skupione na służbie społecznej i pomocy potrzebującym (edukacja, pomoc więźniom, ofiarom kataklizmów, etc.)

Medytacje sufickie to praca z oddechem, z wizualizacjami, z mantrami. Mantry sufickie to odzwierciedlenie aspektów Boga. Tych aspektów jest 99. Jest to m.in. miłośc, harmonia, współczucie, piękno, światło, twórczość, majestat, pokój itd. Powtarzając przez pewien czas zaczynamy odczuwać w sobie te aspekty. Istnieje możliwość aby dostać od nauczyciela mantry osobiste, a więc te które są tylko dla nas, te które są nam na dany moment potrzebne.

Jest bardzo krótki opis istoty sufizmu. Najlepiej jest samemu posmakować i zanurzyć się w piękno tej ścieżki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wow33




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:26, 09 Sie 2006    Temat postu:

czyz nie jest to kolejny swiatopoglad?
kolejny monopol na prawde, organizacje, poczucie bycia innym, moze lepszym?
czemu to ma sluzyc?
czego brakuje istnieniu poza sufizmem?
skad u ludzi taka potrzeba przynaleznosci?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hoona
Administrator



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:58, 09 Sie 2006    Temat postu:

Potrzeba przynaleznosci moze wynikac z braku poczucia bezpieczenstwa, z braku zaufania do samego siebie, z lęku przed samostanowieniem.

Potrzeba przynaleznosci moze sie wiazac z potrzeba posiadania autorytetu, checia oddania sie komus w prowadzenie.

Zrzuca to zludnie odpowiedzialnosc za twoje zycie z ciebie na innych.
Jednoczesnie przyjmujesz ze ci inni (jacys mistrzowie, jakas tradycja duchowa) sa lepsi, bardziej zaawansowani, dadza ci gotowa recepte - ty wykonasz - i bez bolu osiagniesz cos szybciej, latwiej i przyjemniej.

Potrzeba przynaleznosci to zatem - w gruncie swoim lęk przed zyciem.

Tak ja to odczuwam, ale nie jest to wypowiedz, ktora mialaby na celu osadzac taki rodzaj sciezki jako "nieprawidlowy".

Kazdy z nas ma swoja droge i zycie pokazuje, ze sporo ludzi potrzebuje wytycznych aby gdzies podazac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jalila




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 18:52, 09 Sie 2006    Temat postu:

wow33 napisał:
czyz nie jest to kolejny swiatopoglad?
kolejny monopol na prawde, organizacje, poczucie bycia innym, moze lepszym?
czemu to ma sluzyc?
czego brakuje istnieniu poza sufizmem?
skad u ludzi taka potrzeba przynaleznosci?


Nie zgadzam sie z wow33.
Podzieliłam się tylko z tym co mnie pasjonuje. Nie czuje sie lepsza od innych, ani mądrzejsza bo "jestem w sufi". Akurat w sufi mówi się o poszanowaniu innych scieżek i innych osób.
Każdy z nas gdzies przynalezy. Jesli pracujemy to obracamy sie z w jakims środowisku, spotykamy się sie z ludźmi. Mozemy sie izolowac od wszystkiego i od wszystkich, ale czy to będzie miało jakiś sens?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wow33




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:41, 09 Sie 2006    Temat postu:

to przynaleznosc do grup izoluje a otwartosc i tzw. "bezpartyjnosc" laczy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jalila




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 22:19, 09 Sie 2006    Temat postu:

wow33 napisał:
to przynaleznosc do grup izoluje a otwartosc i tzw. "bezpartyjnosc" laczy...


Chyba nie masz racje. Nie każda przynależnośc do grup jest izolacją od świata i od "innych" osób. Ja tego nie odczuwam, ponieważ interesuja mnie rózne rzeczy i sprawy. Do Zakonu Sufickiego naleze od 18 lat, ale pasjonują mnie i inne sprwy i rzeczy. Interesuje mnie np. polityka, naleze do Europejskiej Unii Kobiet, biore udział w wyborach, pomagałam Platformie Obywatelskiej. Pasjonuje mnie teatr, podróze, sport ekstremalny, internet. I nie izoluje się od swiata, nie zamknełam się w sufizmie.
Także troche nie masz racji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wow33




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:44, 10 Sie 2006    Temat postu:

Cytat:
Moja niezależności! Czynisz mnie biednym, a zarazem bogatym.
Najlepszym sposobem życia jest życie naturalne.
Panem jest ten, kto panuje nad sobą; nauczycielem jest, kto naucza siebie; zarządcą jest ten, kto zarządza sobą; władcą jest, kto włada sobą.
Próbować Prawdę włożyć w słowa, to jak próbować wlać ocean do butelki.
Wszystkie sytuacje życiowe stanowią testy ujawniające, co jest rzeczywiste, a co jest fałszywe.
Kto nie ma dość odwagi, by ryzykować, niczego w życiu nie osiągnie
Nie musisz szukać Świętego lub Mistrza; by poprowadzić cię twą drogą, wystarczy mądry człowiek.
Człowiek, który sam doszedł do wszystkiego, jest potężniejszy od tego, kto wszystko zawdzięcza innym.
Mądrość zdobywa się w samotności.
Ci, którzy zawiedli się na swojej indywidualności, poszukują schronienia w zbiorowości.

sufizm-cyt. z twojej strony-jestem jak najbardziej za...
kazdy niezaleznosc pojmuje inaczej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
radi




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Czw 13:56, 10 Sie 2006    Temat postu:

Miało być o Sufiźmie a zrobiło się o przynależności i zależności. Ale widocznie Twój tekst Jalilo podrażnił jakieś przekonania Wow33 i Hoony, do takiego stopnia że sprowokował ich reakcje. Wytknięto Ci przynależność do grupy, rozumianą jako rezygnacja z niezależności, jako dogmatyczne podporządkowanie się określonym zasadom czy ludziom. Sens wypowiedzi był jednoznaczny: takie podporządkowanie się zubaża Cię, ogranicza i dowodzi gorszego przystosowania do życia niż... no właśnie... niż ludzie wyznający inne zasady. To mój.. subiektywny rzecz jasna.. obraz tego co się tu działo.
Jak czytam Waszą dyskusję to mi się nasuwa takie pytanie: Czy deklarowanie niezależności nie jest jednocześnie deklarowaniem przynależności do grupy wyznającej właśnie "kolejny światopogląd, kolejny monopol na prawde, .. poczucie bycia innym, moze lepszym"? Czy nie chodzi o to żeby czuć się bezpiecznie uważając że wybrało się właśnie tą najwłaściwszą, najlepszą z możliwych drogę, drogę niezależności i braku przynależności?
A teraz będzie taka trochę luźna dywagacja.. nie bierzcie sobie tego zbyt do serca - w końcu i ja chcę sobie pogadać Mruga W końcu i ja mam prawo na reakcję z pozycji swoich przekonań czy uwarunkowań ;-).
Wybór Hoony i Wow33 jest moim zdaniem takim samym wyborem jak wybór Jalily. Jesteście tak samo zależni jak ona. Wasz umysł dźwiga w sobie przywiązanie takie samo jak i jej. Jak moje i chyba każdego z ludzi. Są różne co do treści ale w taki sam sposób zniewalają umysł i ograniczają możliwości wyboru. Gdyby tak nie było to nie komentowalibyście tak jej postu. Wszystkie oceny jakie przedstawiliście to tylko relacje pomiędzy Waszymi i jej przekonaniami (oczywiście z poprawką że wszyscy nawzajem, w tym i ja, właściwie je odczytujemy).
Przekonanie o tym że się uwolniło od zależności, przynależności jest tylko kolejnym złudzeniem które umysł usłużnie nam podsuwa by zaspokoić naszą potrzebę bezpieczeństwa.
Prawdziwa wolność nie ma przekonań, nie ocenia, nie przywiązuje się do niczego. Ale o tym nie da się rozmawiać wprost bo tak jak to jest napisane w cytacie przedstawionym przez Wow33
"Próbować Prawdę włożyć w słowa, to jak próbować wlać ocean do butelki."
Jakże trudno tropić prawdę wiedząc że nigdy nie dowiemy się czy ją znaleźliśmy. Tak naprawdę to pozostaje nam jedynie demaskować wszystko to co nią nie jest. Ale to jest ciągła walka z umysłem który wciąż stara się nam dostarczyć dowodów na to że już wiemy to trzeba, że jesteśmy OK a jedynie świat wymaga takiej czy innej naprawy. Jak trudno jest zaakceptować stwierdzenie że szukając prawdy musimy być w każdej chwili gotowi odrzucić wszystkie przekonania którymi się kierujemy w życiu, w każdej chwili gdy stwierdzimy że są one fałszywe i działają przeciw nam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wow33




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:23, 10 Sie 2006    Temat postu:

no coz nie zauwazyles jeszcze ze posluguje sie pytaniami i cytatami innych poniewaz szkoda mi mojego czasu i slow?
czy to ma udowodnic ze mam racje?
nie nie mam racji...
a ludzie tylko sobie do niej uzurpuja prawo...
tylko ze ja jestem z tym pogodzony i nie mam zludzen...powiem wiecej czuje sie z tym bosko Wesoly
na razie zmykam daleko a na lotniskach siwy dym Wesoly
do zobaczenia i wesolych wakacji z sufizmem czy bez...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jalila




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 15:37, 10 Sie 2006    Temat postu:

A ja mysle że każdy z nas gdzies nalezy. Wszystko nas determinuje i wpływa, czy chcemy czy nie chcemy. I myśle dalej że wow33 jest uzależniony od jakiejś swojej koncepcji na życie. Nie przyjmujesz do wiadomosci, ze można np. nalezeć do jakiejś grupy i nie być uzależnionym a być zależnym. To tylko od nas zależy na co sobie pozwolimy. Jesli jesteśmy w organizacji, która nie wypacza nauk duchowych to głównym celem jest nie uzależniac ludzi. W sufi nie ma Guru ani Mistrzów, w sufi nie robi sie pokłonów przed nauczycielami. W sufi jest jakby atmosfera "przyjacielska". I mnie to odpowiada i nie czuje abym była zniewolona od czegos lub kogoś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ascig
Gość






PostWysłany: Czw 22:35, 10 Sie 2006    Temat postu:

Czy wszyscy musimy gdzieś PRZYNALEŻEĆ ??? mało wiemy o sobie!!! Eskimosi żyją 40 lat!!!
Chrześćijanie..
Katolicy...
Muzułmanie...
Zydzi...
Hindusi
...
XP
Linux /pozdrawiam Linus'a/
Dos / WIN -||-
...
Akim / Apsik - również
Przepraszam za zagadki - ale prawda może byćtylko jedna - Różne są tylko sposoby widzenia
Pamiętajcie: Model jest DOBRY O ILE SIĘ SPRAWDZA Z RZECZYWISTOŚCIĄ
Powrót do góry
jalila




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 9:36, 11 Sie 2006    Temat postu:

ascig napisał:
Czy wszyscy musimy gdzieś PRZYNALEŻEĆ ??? mało - ale prawda może byćtylko jedna - Różne są tylko sposoby widzenia


I ja się z tym zgadzam. Są różne sposoby dochodzenia do prawdy i widzenia prawdy. Jeśli będziemy krzyczeć, ze nasza prawda jest najprawdziwsza to nie bedziemy wiarygodni i bedziemy kręcić się w jednym miejscu. Ja uważam, ze nie nalezy krytykować czegoś, czego sie nie zna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hoona
Administrator



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 2:06, 23 Sie 2006    Temat postu:

radi napisał:
Miało być o Sufiźmie a zrobiło się o przynależności i zależności. Ale widocznie Twój tekst Jalilo podrażnił jakieś przekonania Wow33 i Hoony, do takiego stopnia że sprowokował ich reakcje.


Trudno nie dyskutowac na forum dyskusyjnym Jezyk i trudno nie pisac szczerze o swoich skojarzeniach - skoro one sa takie a nie inne.

Wszyscy sie czegos nowego o sobie dzieki temu uczymy, i jezeli w ogole jeszcze zakladamy takie fora jak to - to wlasnie po to, aby pewne rzeczy w sobie dostrzegac, poprzez odczucia, jakie wywoluja w nas wypowiedzi innej osoby...

radi napisał:
Sens wypowiedzi był jednoznaczny: takie podporządkowanie się zubaża Cię, ogranicza i dowodzi gorszego przystosowania do życia niż... no właśnie... niż ludzie wyznający inne zasady. To mój.. subiektywny rzecz jasna.. obraz tego co się tu działo.


No wlasnie - subiektywny (na pewno nie to pragnelam zawrzec w mojej wypowiedzi, ale to juz tak jest, ze uzywamy jezyka, ktory ogranicza - i tak juz jest ze dana wypowiedz kazdy odbierze inaczej, w zaleznosci, co mu tam w duszy gra i co jego "boli" czy "uwiera")

radi napisał:

Wybór Hoony i Wow33 jest moim zdaniem takim samym wyborem jak wybór Jalily. Jesteście tak samo zależni jak ona. Wasz umysł dźwiga w sobie przywiązanie takie samo jak i jej.


Zgadzam sie z tym. Powiem wiecej: istnieje mozliwosc ze moje ego potrzebuje owej niezaleznosci zeby sie czuc bezpiecznym - na podobnej zasadzie jak ktos potrzebuje zaleznosci od jakiegos systemu, aby sie czuc bezpiecznym.

Ale jednoczesnie mam swiadomosc - po pierwsze - ze tak jest, - po drugie - ze jest to potrzeba ego, a nie moja jako calej istoty.
W dodatku jest to potrzeba ktora wyraznie sluzy mojemu rozwojowi (a raczej docieraniu do sedna siebie samej).

Potrzeba niezaleznosci kaze mi kwestionowac wszystko na tym swiecie.
Nie przyjmowac niczego ot tak - bo ktos tak uznal, powiedzial.
Wszystko, co tylko jestem w stanie, staram sie, aby wynikalo ze mnie samej - i nie z poziomu ego, a z poziomu istoty.

I jeszcze raz podkreslam: to jest moj sposob na zycie i nigdy nie napisze ze lepszy - po prostu inny.
Kazdy ma swoja sciezke.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wow33




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:49, 23 Sie 2006    Temat postu:

Cytat:
Ja uważam, ze nie nalezy krytykować czegoś, czego sie nie zna.

tez tak uwazam-pamietaj jednak, ze to odbierajacy ocenia cos jako krytyke
to tylko jego odbior rzeczywistosci...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
radi




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Śro 11:22, 23 Sie 2006    Temat postu:

hoona napisał:
[
Potrzeba niezaleznosci kaze mi kwestionowac wszystko na tym swiecie.
Nie przyjmowac niczego ot tak - bo ktos tak uznal, powiedzial.
Wszystko, co tylko jestem w stanie, staram sie, aby wynikalo ze mnie samej - i nie z poziomu ego, a z poziomu istoty.

Oooo... właśnie. Też tak mam ( z tym że nie analizuję tych poziomów gdy reaguję, chyba jestem płaski Mruga ). Dlatego tak właśnie skomentowałem Wasze wcześniejsze wypowiedzi. I to nawet nie z powodu jakichś przemyśleń, czy głębszych refleksji, to był w zasadzie odruch. A wcześniej, szczerze się przyznaje, wypowiedź Jalily też budziła we mnie jakiś wewnętrzny sprzeciw. Tyle że sufizumu nie znam więc wypowiadanie się o nim było z mojej strony bez sensu. Tak naprawdę to chodziło o moją, czy potem Waszą reakcję na coś co jest .. może bardziej nieznane, może bardziej hermetyczne, coś co mogło sprawiać wrażenie jakiejś prawdy absolutnej. No a taka zawsze prowokuje do zbadania - twórcze, poparte dowodami, zanegowanie jest do tego najlepszym sposobem.
Czytając ostatnio do śniadania (wiem to niezdrowe ale ja lubię) Osho znalazłem pewne stwierdzenie dotyczące prawdy. Jest w nim napisane że prawda jest zawsze paradoksalna. Każda prawda jest paradoksem (odwrotnie to nie) bo rzeczywistość jest paradoksalna.. łączy w sobie przeciwieństwa, jest ich sumą. I tak myślę że może to moje czy Twoje ciągłe negowanie to poszukiwanie paradoksów. To jedna z metod na weryfikowanie czy coś jest prawdą, a raczej czy może być prawdą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Hoona, czyli: Metafizyczne rozmowy o życiu - Strona Główna -> FILOZOFICZNIE OGóLNIE Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin