| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
hoona
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
 Wysłany: Wto 21:12, 23 Sty 2007 Temat postu: Integracja sercowego czucia z analitycznym umysłem... |
|
|
Czy ktoś mógłby sie podzielić, jak mu idzie w tym temacie?
Dla mnie to czasem ciągle wyzwanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
Darek
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Wysłany: Czw 15:02, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy pamiętasz jeszcze z listy, była taka rozmowa o przeciwstawnych cechach w osobowości? 
Na pewno jest to wyzwanie, i jeśli myślisz o tym świadomie, to jest to jedno z wyzwań (na to wcielenie - zakładając oczywiście, że jest ich więcej...). I na pewno każdy też musi sam znaleźć właściwą drogę
Jeśli chodzi o mnie, to wydaje mi się, że w naszym społeczeństwie problemem jest nie analityczny umysł lub jego integracja z resztą, a uczucia. Żyjemy w świecie, w którym akceptowane są głównie cechy lewej półkuli, wszystko musi być racjonalne, analityczne, bo inaczej spotka się z brakiem zrozumienia i tolerancji. Przez ten brak akceptacji spychamy całą resztę poza świadomość - i stąd tyle problemów emocjonalnych w naszym świecie, z integracją włącznie.
A wyjście z takiego nieciekawego położenia Honoratko niestety musisz sama znaleźć Ja od siebie tylko rzucę, że w moim przekonaniu duże znaczenie ma tu świadomość, w tym m.in. świadomość presji, jakie społeczeństwo wywiera na jednostki, by się przystosowały do reszty (czyli także do ogólnego sposobu myślenia). Ktoś, kto ma świadomość owej presji, będzie mógł się jej lepiej wewnętrznie przeciwstawić, czyli podążać swoją własną ścieżką - być może wolną od nieakceptacji uczuć... 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
hoona
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Wysłany: Czw 21:54, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
| Darek napisał: | | Na pewno jest to wyzwanie, i jeśli myślisz o tym świadomie, to jest to jedno z wyzwań (na to wcielenie - zakładając oczywiście, że jest ich więcej...). I na pewno każdy też musi sam znaleźć właściwą drogę (...) Ktoś, kto ma świadomość owej presji, będzie mógł się jej lepiej wewnętrznie przeciwstawić, czyli podążać swoją własną ścieżką - być może wolną od nieakceptacji uczuć... |
Tak, mam swiadomosc, ze dla mnie to wlasnie jedno z wyzwan - zintegrowac to w sobie - bo nie jest dobra przewaga zadnego z tych dwoch biegunow.
Ale kiedy mowimy o czuciu - mowimy o relacjach miedzyludzkich - i wtedy nie wystarczy, ze ty chcesz byc "czuciem i wiara" skoro ktos inny woli byc "szkielkiem i okiem". ;-) No i trzeba sie w tym odnalezc.
Najlepiej, kiedy zyje jak czuje i sama jestem pelna.
Wtedy niczego mi nie potrzeba - tak naprawde.
Jesli cos sie zdarza, ok, jesli nie - ok.
Wszystko jest rownowazne.
A co u Ciebie Darku tak poza tym? :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Darek
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Wysłany: Pią 17:04, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
| Cytat: | Ale kiedy mowimy o czuciu - mowimy o relacjach miedzyludzkich - i wtedy nie wystarczy, ze ty chcesz byc "czuciem i wiara" skoro ktos inny woli byc "szkielkiem i okiem". ;-) No i trzeba sie w tym odnalezc.
|
Na pewno.
| Cytat: | Najlepiej, kiedy zyje jak czuje i sama jestem pelna.
Wtedy niczego mi nie potrzeba - tak naprawde.
Jesli cos sie zdarza, ok, jesli nie - ok.
Wszystko jest rownowazne. |
O ile faktycznie jest Bo u większości ludzi - nie jest. U mnie na 100% także nie.
| Cytat: | | A co u Ciebie Darku tak poza tym? :-) |
Zaraz Ci napiszę na maila.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
